X-Men: First Class [Akcja, Sci-Fi] X-Men: Pierwsza klasa [2011]
INFO:
Produkcja: USA Premiera: 3 czerwca 2011 (Polska) 1 czerwca 2011 (Świat) Reżyser: Matthew Vaughn Scenariusz: Jane Goldman, Ashley Miller Zdjęcia: John Mathieson Muzyka: Henry Jackman
ocena filmweb: 7,5/10 ocena IMDb: 7,9/10
OBSADA:
James McAvoy: Charles Xavier Laurence Belcher: Charles Xavier (12 Years) Michael Fassbender: Erik Lehnsherr / Magneto Bill Milner: Young Erik Kevin Bacon: Sebastian Shaw Rose Byrne: Moira MacTaggert Jennifer Lawrence: Raven / Mystique Beth Goddard: Mrs. Xavier / Mystique Morgan Lily: Young Raven (10 yrs) Oliver Platt: The Man in Black
OPIS:
Widowiskowy film akcji, ukazujący początki epickiej sagi X-Men. Zanim Charles Xavier (James McAvoy) i Erik Lensherr (Michael Fassbender) przybrali imiona Profesor X i Magneto, byli młodymi ludźmi, którzy odkryli w sobie niezwykłe moce. Nim zostali zaciętymi wrogami, byli bliskimi przyjaciółmi, którzy połączyli swe siły z innymi Mutantami, aby zapobiec największemu zagrożeniu, przed którym stanął świat. Wkrótce jednak rozdzielił ich konflikt, który doprowadził do wybuchu wiecznej wojny między Bractwem skupionym wokół Magneto a grupą X-Men, której przewodził Profesor X.
Nigdy nie przypuszczałem, że doczekam chwili, w której film o zmutowanych superbohaterach dostanie Oscara. Po obejrzeniu "X-Men: Pierwsza klasa" dochodzę do wniosku, że ten czas jest już bliski. 20th Century Fox powinno ozłocić Matthew Vaughna i Bryana Singera. Żaden film na podstawie komiksów Marvela nie był tak dobry.Nie, tym razem jeszcze Oscara nie będzie (tak myślę). Ale twórcy byli naprawdę blisko. Być może, gdyby pozostali przy pierwotnym pomyśle "X-Men Origins: Magneto", Oscar mieliby jak w banku. Tak się bowiem składa, że wątek Magneto jest największą zaletą całego filmu.
To nie jest po prostu adaptacja jakiegoś tam komiksu, lecz głęboko ludzka przypowieść o człowieku, który wycierpiał więcej, niż mógł znieść, lecz za mało, by umrzeć. Podobnie jak Charles, widząc cierpienie Erika Lehnsherra, chcemy wyciągnąć ręce i pocieszyć go, ukoić jego ból. Jednak nikt nie ma takiej mocy. Erik jest tragicznym bohaterem, który pragnąc dobra, nie potrafi nie czynić zła. I co najgorsze, jest tego w pełni świadomy.
Nie mogę wyjść z podziwu nad grą Michaela Fassbendera. To bezsprzecznie jedna z jego najlepszych kreacji. Nie wierzę, że jest to ten sam facet, który jeszcze nie tak dawno wywoływał u mnie uśmiech zażenowania, kiedy oglądałem go w "Nienasyconym". W "X-Men: Pierwsza klasa" pokazał wszystkie swoje atuty, dzięki którym w kinie artystycznym znany jest od lat. Nie odpuścił sobie roli mutanta i stworzył bardzo prawdziwy portret człowiek straconego.
Jednak nie tylko on nie odpuÅ›ciÅ‚ sobie roli. W zasadzie nikt w tym filmie nie gra w sposób typowy dla kina o superbohaterach. Zamiast przerysowania, ironii i dystansu mamy bardzo wiarygodne kreacje. Åatwo widzowi zapomnieć, że sÄ… mutantami, nawet wtedy gdy popisujÄ… siÄ™ swoimi mocami. Najlepiej widać to w przypadku Raven, która nie jest bÅ‚Ä™kitnym symbolem seksu, jakim byÅ‚a bohaterka Rebeki Romijn. Jennifer Lawrence kreuje zagubionÄ… nastolatkÄ™, która próbuje odnaleźć swe miejsce w Å›wiecie i dopiero musi nauczyć siÄ™ akceptować samÄ… siebie. Ciekawie pokazano też Charlesa. To postać równie paradoksalna jak Erik. Jest peÅ‚nym empatii idealistÄ…, który pragnie dla mutantów jak najlepiej.
Dorastając w cieplarnianych warunkach lordowskiej posiadłości, nie rozumiał jednak tak naprawdę rozterek i pragnień "zwyczajnych" mutantów. Jego ignorancja w równie wielkim stopniu przyczyni się do rozłamu wśród mutantów, co nieokiełznana mentalność ofiary zżerająca Magneto od środka.
Kluczem do sukcesu "X-Men: Pierwszej klasy" jest oparcie fabuły na rozbudowanych, wiarygodnych postaciach. Efekty specjalne, których jest dość sporo, pełnią rolę służebną. Wyjątkiem jest scena finałowa rozgrywająca się u wybrzeży Kuby, kiedy to otrzymujemy prawdziwy festyn popisów speców od efektów. Całość okraszona została lekkim, ciepłym humorem. W sumie otrzymaliśmy pasjonujące widowisko z zaskakującą, jak na tego rodzaju kino, głębią. Jak dla mnie bomba.
(filmweb.pl)
DANE TECHNICZNE:
General Format: AVI Info: Audio Video Interleave Family: RIFF File size: 1.37 GiB PlayTime: 2h 11mn Bit rate: 1486 Kbps Writing application: VirtualDubMod 1.5.10.2 (build 2540/release) Writing library: VirtualDubMod build 2540/release
Video Codec: XviD Family: MPEG-4 Info: XviD project Codec settings: BVOP PlayTime: 2h 11mn Bit rate: 1029 Kbps Width: 640 Height: 272 Aspect ratio: 2.35 Frame rate: 23.976 fps Resolution: 8 Chroma: 4:2:0 Interlacement: Progressive Bits/(Pixel*Frame): 0.246 Writing library: XviD0050
Audio Codec: AC3 Info: Dolby AC3 PlayTime: 2h 11mn Bit rate: 448 Kbps Bit rate mode: CBR Channel(s): 6 / 6 channels Sampling rate: 48 KHz Delay: 0 Video0 delay: 0 ChannelPositions: Front: L C R, Rear: L R, Subwoofer